ASP w Rabarbarze vol. I
- Alicja Gołyźniak
- 23 lip 2015
- 1 minut(y) czytania

Lipiec. Dni gasną powoli. Wieczory obiecują wiele. Więc nie zwlekamy i nie odkładamy na potem. Bo „jedynie w raju potem jest lepsze”.
Studenci Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Wybór quasi-losowy. Kolejność kompletnie losowa.
Walczak Zdobylak Wideł Starościc Polar Łodej Janik Pawłowska Gołyźniak Kalinowska Sikorski
Wznieśmy toast za te nieskończenie melancholijne istoty, które mimo niegodziwości tego świata próbują poszukiwać prawdy i piękna.
Kolejny toast za każdy ich obraz - skamielinę, w której utrwalił się fragment czyjegoś życia i zawisł na ścianie.
Póki jeszcze mamy siłę udawać, że nas to obchodzi, wznieśmy toast za sztukę. A potem, pijani w sztok, skąpani w katharsis malarstwa, bawmy się lubieżnie, patroszmy jaźń, wywlekajmy na wierzch rewersy świadomości, by nie dać tej efemerycznej nocy ulotnić się zbyt szybko z naszej pamięci!
https://www.facebook.com/events/1612747055674671/
Comentarios